Pora na porządki
Lato nie jest dobrym okresem na podglądanie żubrów, bo kryją się w lasach i praktycznie nie sposób je wypatrzeć w gęstwinie. Są zresztą latem bardziej płochliwe, bo słysząc jakiś hałas czy niepokojący szelest nie widzą, co się dzieje (w przeciwieństwie do sytuacji gdy przebywają na polach) i uciekają na wszelki wypadek.
Natomiast jest to doskonała pora dla leśników na porządkowanie miejsc związanych z żubrami i przygotowania do zimowego dokarmiania. Wygarnia się z paśników resztki starego siana i magazynuje w nich świeże, z czerwcowego koszenia łąk. W Nadleśnictwie Krynki na przykład, w Puszczy Knyszyńskiej, łąki będą koszone jeszcze raz, a część trawy zostanie przeznaczona na sianokiszonkę. Łąki śródleśne będą zresztą koszone dodatkowo po to, by przed jesienią zdążyła jeszcze odrosnąć świeża trawa, bo żubry bardzo ją lubią i długo się na niej pasą.
Koryta, do których wrzuca się zimą buraki, marchew, kukurydzę i specjalne granulaty są zabierane, starannie czyszczone, dezynfekowane, a te, które wymagają naprawy reperowane. Miejsca dokarmiania też się dezynfekuje, ale ponieważ ziemia jest trudna do pełnego oczyszczenia, koryta umieszczane są w nowych punktach, odległych od poprzednich miejsc o kilkadziesiąt metrów. Żubry znajdą je bez najmniejszego trudu.
Zdjęcie: Michał Kość (Agencja Wschód)