Czy polskie żubry zmienią ojczyznę?
Na spotkaniu z cyklu „Dookoła żubra” (17 listopada) prof. Wanda Olech-Piasecka opowiadała o swojej niedawnej wizycie na duńskiej wyspie Bornholm – wizycie oczywiście związanej z żubrami. Wprawdzie jeszcze ich tam nie ma, ale być może już niedługo przyjadą, by stać się cennym elementem wyspiarskiej przyrody.
Turyści poszukujący czystego środowiska, spokoju, ciszy i świetnie poprowadzonych tras rowerowych bardzo chętnie, masowo odwiedzają Bornholm. Szacuje się, że co roku przybywa ich tu ok.600 tysięcy, a niemal niezmienna liczba stałych mieszkańców wynosi od paru lat ok. 42 tysięcy. Wschodnie, północne i zachodnie wybrzeża wyspy są skaliste, miejscami o charakterze klifów dochodzących do 80 m wysokości, południowe wybrzeża są ukształtowane w postaci rozległych i szerokich piaszczystych plaż. Północna i środkowa część wyspy ma ukształtowanie pagórkowate, na południu przeważają krajobrazy równinne i wydmy. Najwyższe wzniesienie Rytterknagten ma 162 m n.p.m. i jest położone w centrum wyspy. I właśnie w głębi wyspy leży też spory kompleks leśny, złożony głównie z brzozy, dębu, grabu i posadzonego przed laty świerka norweskiego – który to obszar – zdaniem specjalistów bardzo nadawałby się na „mieszkanie” dla żubrów.
Bornholmczycy, dbając o czystość środowiska w jakim żyją i stosując wiele ciekawych ekologicznych rozwiązań, robią to przede wszystkim dla siebie – nie pod kątem turystów. I z takim nastawieniem planują też ściągnięcie na swoją wyspę gromadki żubrów, które w ogrodzonej części lasu (na obszarze 200 ha, należącym do Lasów Państwowych) mogłyby znaleźć nowy, wygodny dom. W założeniu, zwierzęta nie będą pokazywane ludziom; można by je było zobaczyć przy odrobinie szczęścia, chodzące wolno w ostępach.
Nasi fachowcy, w osobach prof. Wandy Olech-Piaseckiej, Jerzego Dackiewicza, Krzysztofa Wyrobka i Mirosława Hławiczki mieli za zadanie ocenić warunki w jakich mają przebywać żubry na Bornholmie. Jest to tym bardziej ważne, że na tę duńską wyspę mają trafić żubry z naszego kraju. Już nawet wiadomo które- bo nie może to być skład przypadkowy – i na wysyłkę czeka starannie wybrana grupa samic i byków w różnym wieku, a także zupełnie młode żubrzęta. Tylko takie przemyślane dobranie konkretnych żubrów daje szansę na wytworzenie między nimi właściwych, relacji socjalnych i zintegrowanie stada. A w przyszłości – na zdrowy przychówek.
Zdaniem profesor Olech, zarówno warunki, jakie są dla żubrów przygotowywane, jak i zaangażowanie Lasów Państwowych Danii w prowadzenie kampanii promocyjnej wśród mieszkańców gmin, pozwalają wierzyć, że plany zostaną zrealizowane dość szybko.
W galerii: nasza delegacja na Bornholmie oraz kilka widoczków, charakterystycznych dla pejzaży wyspy
Tekst: Elżbieta Strucka