Pierwsze seminarium w nowym projekcie
W siedzibie Polskiego Związku Łowieckiego w Warszawie odbyło się 10 września seminarium, na którym po raz pierwszy szeroko przedstawiono publicznie założenia nowego projektu prowadzonego przez Stowarzyszenie Miłośników Żubrów „O bioróżnorodności dla przyszłości – czyli jak uczyć, że sarna nie jest żoną jelenia”. Projekt realizowany jest we współpracy z PZŁ. Uczestnikami spotkania byli więc członkowie SMŻ i PZŁ, ale także przedstawiciele SGGW, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, warszawskiego ogrodu zoologicznego, kuratorium oświaty, Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych oraz Lasów Miejskich w Warszawie.
Celem projektu, który rozpoczął się w kwietniu br. i zakończy w kwietniu 2016 jest poprawa świadomości społecznej na temat różnorodności biologicznej – bo poważne luki w tym zakresie, braki w podstawowej wiedzy widać i w najmłodszych pokoleniach, i wśród dorosłych. W jego ramach powstaną materiały dydaktyczne (płyty multimedialne dla uczniów w dwóch grupach wiekowych: IV–VI klasa i uczniowie gimnazjum oraz podręczniki dla nauczycieli, konspekty zajęć), plakaty, ulotki. We wszystkich województwach zostaną zorganizowane warsztaty metodyczne. Powiedziała o tym na wstępie seminarium dr Magdalena Łopieńska z SGGW.
Prof. Wanda Olech, dziekan Wydziału Nauk o Zwierzętach SGGW, prezes SMŻ, poruszyła w swojej prezentacji problemy dotyczące zagrożonych gatunków i ich klasyfikację wg IUCN (Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody). Omówiła projekty i strategie ochrony zwierząt w Polsce, zwracając uwagę, że wiele z nich – przemyślanych, opracowanych przez najlepszych specjalistów – wciąż nie może doczekać się wdrożenia.
O bioróżnorodności, w szerokim kontekście: przyrodniczym, gospodarczym i społecznym oraz o działaniach na rzecz jej ochrony w skali globalnej (Dekada Bioróżnorodności ogłoszona przez ONZ), europejskiej i krajowej powiedziała dr Wioletta Drobik z SGGW.
Przedstawiciel Polskiego Związku Łowieckiego, Bartłomiej Popczyk, w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę, że myśliwi, których jest w Polsce 118 tysięcy, nie ograniczają się tylko do strzelania, jak jest to powszechnie postrzegane. Podkreślił, że rolą PZŁ jest przede wszystkim zarządzanie populacjami różnych dzikich zwierząt w naszym kraju, a więc dbałość o ich stabilność i rozwój. Mówił o działaniach ochronnych i hodowlanych, a także o edukacji prowadzonej na wielu poziomach, w tym o wieloletnich akcjach służących poprawie jakości środowiska naturalnego.
Na zakończenie dr Krzysztof Klimaszewski, opierając się na własnych doświadczeniach jako nauczyciela biologii w gimnazjum pokazał, jak mało czasu – w praktyce – można poświęcić na realizację celów zawartych w założeniach programowych, dotyczących bioróżnorodności. Przy tak małej liczbie godzin nie ma szans na to, by dzieci mogły w szkole naprawdę poznać polską przyrodę. Wiele zależy nierzadko od osobistego zaangażowania nauczycieli, którzy poświęcają własny czas i szukają ciekawych rozwiązań, by swoich wychowanków przyrodą naprawdę zainteresować.
Projekt „O bioróżnorodności dla przyszłości – czyli jak uczyć, że sarna nie jest żoną jelenia” trafia więc w zapotrzebowanie, o czym prelegent powiedział i co wyraźnie potwierdziła przedstawicielka kuratorium oświaty, zabierając głos w dyskusji.
W przerwie seminarium z organizatorami spotkali się podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Urszula Pasławska i prezes PZŁ Lech Bloch.
Projekt „O bioróżnorodności dla przyszłości – czyli jak uczyć, że sarna nie jest żoną jelenia” korzysta z dofinansowania w kwocie 900 000 zł pochodzącego z Islandii, Liechtensteinu i Norwegii w ramach funduszy EOG.
Zdjęcia: Elżbieta Strucka