W Sycowicach powstała nowa hodowla
Zagroda w Sycowicach, w województwie lubuskim, doczekała się mieszkańców, dla których została zbudowana. W dwóch transportach przyjechały do niej cztery żubry: trzy krowy z rezerwatu „Żubrowisko” w Nadleśnictwie Kobiór – Pladora, Platynka i Plątka – oraz byk Plarip z Pokazowej Zagrody Żubrów w Pszczynie.
Załadunek i przewóz żubrzyc odbył się sprawnie i zgodnie z planem, ale kłopoty pojawiły się w przypadku Plaripa. Byk nie miał zamiaru rozstać się z miejscem, gdzie przyszedł na świat i przez kilka dni odmawiał wejścia do skrzyni transportowej. Do nowego domu przyjechał więc 10 dni po krowach. Obecnie wszystkie żubry są już po kwarantannie i znajdują się na obszernym wybiegu. A co ciekawe – jest ich… więcej niż przyjechało! W tydzień po przybyciu do Sycowic Pladora urodziła zdrowego cielaka – byczka.
W ciągu najbliższych kilku tygodni zagroda zostanie udostępniona dla osób, które ze specjalnych platform widokowych chciałyby żubry obejrzeć, ale nie ma żadnej gwarancji, że zobaczą te piękne zwierzęta. Jak podkreśla prof. Wojciech Halicki, dyrektor Instytutu Ekologii Stosowanej, który zorganizował tę hodowlę i jest za nią odpowiedzialny, żubry nie będą tutaj specjalnie wystawiane na pokaz jak w zoo. Teren w zagrodzie jest obszerny (30 ha) i bardzo urozmaicony – są miejsce odkryte, ale także zalesione i zakrzaczone, więc zwierzęta mogą się ukryć przed ludzkim wzrokiem.
– Założeniem hodowli żubrów w Sycowicach jest przed wszystkim to, by stworzyć żubrom jak najbardziej naturalne warunki życia, by czuły się dobrze i bezpiecznie – mówi profesor. Żubry zresztą już z możliwości „schowania się” korzystają – upodobały sobie zachodnią część zagrody, gdzie jest najwięcej zadrzewień i pozostają niewidoczne przez większość czasu.
Zagroda w Sycowicach została zbudowana przy udziale i finansowym wsparciu Stowarzyszenia Miłośników Żubrów w ramach projektu „Ochrona ex situ żubra w Polsce”. A inicjatywa spotkała się z aprobatą i akceptacją lokalnej społeczności, co bardzo cieszy.
Na zdjęciach: Młoda mama, Pladora, z synkiem oraz załadunek Plaripa w Pszczynie.
Więcej zdjęć w galerii.