Żubr czy nie żubr?
Do Stowarzyszenia Miłośników Żubrów dotarła elektryzująca wiadomość: na Mazowszu pojawił się samotny żubr! Odciski racic, duże i dość charakterystyczne, dostrzeżono 18 stycznia nad Wisłą, w pobliżu ujścia rzeki Świder, zaledwie ok. 20 km od Warszawy. Znaleziono także odchody zwierzęcia. Okolica jest odludna i żadnych innych wieści na ten temat nie mamy. Chociaż wiele wskazuje na to, że mógłby to być żubr, jednak specjaliści, którzy obejrzeli nadesłane do nas zdjęcia nie są jednomyślni.
Wątpliwości budzi przede wszystkim fakt, że nikt wcześniej nie sygnalizował wędrówki tak wielkiego i niezwykłego przecież zwierzęcia, a ów samotny byk (bo – jeśli istotnie wędruje samotnie – najprawdopodobniej jest samcem) musiał przemierzyć przynajmniej 230 km, bo tyle ma z Puszczy Białowieskiej, lub ponad 360 km, jeżeli przyszedł z Bieszczad. Niewykluczone więc, że tropy pozostawiła jakaś wyjątkowo dorodna krowa rasy mięsnej, która uciekła z zagrody. Czy zagadkę da się wyjaśnić? Będziemy wdzięczni za nadsyłanie wszelkich informacji, gdyby ktoś z naszych czytelników dostrzegł gdzieś na Mazowszu króla puszczy.
Tekst: Elżbieta Strucka
European Bison Friends Society received an electrifying message: a lonely European bison appeared at Mazovia! Footprints, large and quite distinctive, were recognized on January 18 nearby the Vistula river, near Świder estuary, about 20 km from Warsaw. Also droppings were found. This is a solitary area and we have no other news about this incident. Although there are indications that this might be an European bison, specialists who saw the pictures sent to us are not unanimous.
Primarily the fact that no one had noticed journey of a great and an unusual animal is questionable. This lonely bull (because – if indeed wanders alone is likely to be a male) had to travel at least 230 km, because this is the distance to Bialowieza, or more than 360 km, if it came from the Bieszczady. Perhaps, then, the footprints belong to a beef cow which escaped from an enclosure. Will the mystery be explained? We appreciate information, if any of our readers spotted the king of forest somewhere in the Mazovia.
Text: Elżbieta Strucka